Zapowiedź meczu Polska – Rosja
Wielkimi krokami zbliża się najważniejszy dla polskiej reprezentacji mecz barażowy. Mamy nadzieję, że Czesław Michniewicz zaprowadzi polską reprezentację na mundial w Katarze. Już 24 marca bieżącego roku na VTB Arenie w Moskwie Rosja zmierzy się z reprezentacją Polski. Za kadencji Adama Nawałki kadra narodowa, osiągnęła jeden z największych sukcesów, jakim bez wątpienia był ćwierćfinał na piłkarskich mistrzostwach Europy w 2016 roku, a następnie dwa lata później awansował z biało-czerwonymi na mistrzostwa świata nomen omen w Rosji. Reprezentacja jednak przegrała dwa pierwsze spotkania grupowe z Senegalem 1-2 i Kolumbią 0-3, wygrywając jedynie ostatnie spotkanie z Japonią 1-0 przez co w fatalnym stylu pożegnała się z tym turniejem.
Słaby występ polaków na Euro 2020
Styl to paradoksalnie słowo klucz w kontekście reprezentacji. Następca Nawałki, Jerzy Brzęczek pomimo awansu do turnieju finałowego Euro 2020 nie doczekał się możliwości poprowadzenia swojego zespołu na turnieju. Następcą Brzęczka został portugalski selekcjoner Paulo Sousa, który na turnieju rozgrywanym w ubiegłym roku zdobył zaledwie jeden punkt, przegrywając ze Słowacją 1-2 i ze Szwecją 2-3. Szansę polaków na sukces podczas Euro 2020 były mniejsze niż wygrana w kasynie np. National Casino.
W kwalifikacjach do baraży mundialu rozgrywanego w Katarze, w bardzo wątpliwym stylu awansował z drugiego miejsca, pokonując jedynie Albanię, Andorę i San Marino. Sousa zrezygnował z posady trenera polskiej reprezentacji, wybierając posadę w brazylijskim Flamengo.
Jaką formę aktualnie prezentuje reprezentacja Rosji?
Zupełnie inaczej wygląda sytuacja w przypadku reprezentacji Rosji. Na mundialu w 2018 roku doszli oni aż do ćwierćfinału przegrywając po serii rzutów karnych z późniejszymi wicemistrzami świata Chorwacją. Po tym turnieju z posady selekcjonera został zwolniony były trener Legii Warszawa, Stanisław Czerczesow, którego zastąpił jego rodak Valerij Karpin. Następnie, w kwalifikacjach do baraży tegorocznego mundialu po raz kolejny musieli uznać wyższość Chorwatów, przegrywając 0-1 w ostatnim meczu fazy grupowej, dodatkowo tracąc gola po bramce samobójczej. Warto podkreślić, że na przestrzeni całych eliminacji Sborna straciła zaledwie sześć bramek, co świadczy o ich znakomitej organizacji w grze defensywnej.
Podsumowanie
Podsumowując, trudno jednoznacznie wskazać faworyta w tym spotkaniu. W krótkiej historii trzech spotkań piłkarskich między tymi dwoma nacjami, zawsze padał wynik remisowy. Najpierw w meczu towarzyskim w 2007 roku biało-czerwoni zremisowali 2:2. Następne spotkanie to mecz fazy grupowej na EURO 2012, gdzie po dramatycznym meczu padł remis 1:1. Co ciekawe, w obu tych spotkaniach gole strzelał były już reprezentant Polski, Jakub Błaszczykowski. Ostatni mecz miał miejsce w ubiegłym roku, kiedy to 1 czerwca na stadionie we Wrocławiu ponownie padł wynik 1:1, a autorem jedynej bramki dla Polaków był Jakub Świerczok. Jedno jest pewne- w marcowym barażu musi zostać wyłoniony zwycięzca, który następnie zmierzy się w bezpośrednim pojedynku ze zwycięzcą spotkania Szwecja-Czechy. Emocje gwarantowane!
Autor: Marcin Kowalczuk
Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.